Kreta - lipiec 2008 • KSIĘGA GOŚCI •
Dzień 4
Dzień czwarty - Kritsa - Lato - Ag. Nikolaos - Ierapetra

Północ - południe

Trasa: Stalida - Neapoli - Pangia i Kera - Kritsa - Lato - Ag. Nikolaos - Ierapetra - Stalida

Długość trasy: 167 km

Ierapetra panorama
Ierapetra panorama wybrzeża

Czwartego dnia mieliśmy w planach zwiedzenie kilku miejsc bardzo polecanych w przewodniku, a mianowicie targu w Neapoli, klasztoru w Pangia i Kera, Kritsy oraz starożytnego miasta Lato. Jak się później okazało do tych planów dodaliśmy podróż na południowe wybrzeże wyspy. Ale po kolei.

Droga do Pangia i Kera

Droga łącząca Malię z Agios Nikolaos to jeden z najlepszych odcinków Nowej Drogi Narodowej. Widać, że miejscami droga ta została zbudowana dużym nakładem sił - wdziera się głęboko w skały co widać na załączonych zdjęciach. Zresztą osypujące się skały są częstym widokiem we wschodniej części wyspy. W niektórych miejscach między skałą a drogą jest siatka, która zatrzymuje większość spadających kamieni, gdzie indziej kamienie leżą na poboczu lub bezpośrednio na drodze. W trakcie jazdy szczególnie na zakrętach najlepiej zachować ostrożność.

Skalne osypiska przy drogach
Skalne osypiska przy drogach
Droga
Nowa Droga Narodowa
Droga
Droga do Kritsy

Pierwszym celem wycieczki był tradycyjny grecki targ w wiosce Neapoli, którego niestety nie zobaczyliśmy, ponieważ nie trafiliśmy na dzień targowy. Pojechaliśmy więc w kierunku naszego kolejnego zaplanowanego celu: kościoła w Pangia i Kera. Jest to jeden z najciekawszych zabytków sakralnych wschodniej Krety. Wstęp jest płatny i kosztuje 3 €. Środek kościoła pokryty jest freskami pochodzącymi z XIV-XV wieku. Niestety w środku obowiązuje zakaz fotografowania, który jest restrykcyjnie przestrzegany przez obsługę. Sam klasztor jest otoczony bardzo starym gajem oliwnym. Pod jednym ze starych drzew oliwnych natknęliśmy się na Greczynkę handlującą migdałami: 1 € za mały woreczek. W pobliżu kościoła znajduje się też sklep z turystycznymi różnościami oraz kafejka. W tym sklepiku kupiliśmy "unikalne" filiżanki prosto z Pangia i Kera. Niestety kilka dni później identyczne filiżanki widzieliśmy w Stalidzie 300 metrów od naszego hotelu.
Kościół Pangia i Kera
Kościół Pangia i Kera
Sklep z pamiątkami w Pangia i Kera
Sklep z pamiątkami w Pangia i Kera
Greczynka sprzedająca migdały
Greczynka sprzedająca migdały

Special price w Kritsa

Kritsa znajduje się niecały kilometr dalej od Pangia i Kera. Jest to największa wieś na Krecie położona na zboczu wzgórza. We wsi jest kilka głównych asfaltowych dróg, od których odchodzą nieprzejezdne dla samochodów ulice. To właśnie tu pierwszy raz od przyjazdu poczuliśmy grecki klimat. Uliczki czasem są tak wąskie, że ledwo mijają się w nich dwie osoby. Mnóstwo malowniczych zaułków, bielone domy i białe krawędzie nierównych schodów, krzesła wystawione przed budynki czekające na właścicieli, którzy pochowali się do domów przed największym południowym upałem. Dużo zieleni, leniwie przeciągające się koty oraz widok na ... lokalne duże boisko. Nieco przygnębiające wrażenie sprawiały spotykane tu i ówdzie ruiny domów oraz dość specyficzny plac zabaw, na jaki natknęliśmy się podczas włóczęgi po Kritsie. W wielu miejscach wsi są zdroje uliczne, które w największy skwar, w jakim zwiedzaliśmy wieś, pozwoliły nam na chwilowe ochłodzenie się.

Sjesta w Kritsie
Sjesta w Kritsie
Greckie klimaty w Kritsie
Greckie klimaty w Kritsie
Kritsa
Nieliczni widoczni mieszkańcy Kritsy
Kritsa
Biednie wyglądająca Kritsa
Kritsa
Plac zabaw
Kritsa
Typowy grecki samochód użytkowy


Wędrówkę po Kritsie zakończyliśmy powrotem do głównej drogi, gdzie znajduje się mnóstwo sklepików z wyrobami rzemieślniczymi i jubilerskimi. Warto dodać, że ceny tych wyrobów są często bardziej korzystne niż w kurortach turystycznych, więc jeśli zakupy są w planach - dobrze jest pojechać do Kritsy z większą ilością gotówki. Trzeba wiedzieć, że w Kritsie wytwarzana jest znakomita oliwa z oliwek pochodzących z okolicznych plantacji. Oliwa była wielokrotnie wyróżniania i nagradzana w międzynarodowych konkursach. Sami skusiliśmy się na jej zakup i możemy potwierdzić znakomity smak, aromat i kolor tej oliwy. Zresztą nie sposób nie kupić niczego w tych sklepach, bo każdy handlarz zapewni Cię, że ma "special price for Polonia" :)

Kritsa Kritsa Kritsa Kritsa
Urokliwe zaułki w Kritsie


Kritsa
Lato w Lato

Ruiny starożytnego Lato

Z Kritsy pojechaliśmy do położonego w pobliżu Lato, gdzie znajdują się mało znane wykopaliska archeologiczne. Prace wykopaliskowe są kontynuowane od lat 50 i ciągle nie widać ich końca. Droga prowadząca do Lato jest wąska i stromo wspina się na górę dochodząc do parkingu przed wejściem na teren wykopalisk. W przewodniku Pascal'a z 2008 roku jest już nieaktualna informacja o bezpłatnym wejściu, obecnie są już pobierane opłaty w wysokości 2 €. Lato było ważnym miastem, czego świadectwem są rozległe ruiny w kształcie amfiteatru położonego między dwoma wzgórzami. Do tej pory odsłonięto agorę, schody teatralne, bramę miejską oraz fundamenty wielu domostw, sklepów i warsztatów rzemieślniczych. Z ruin miasta w oddali widoczna jest zatoka Mirabello oraz Ag. Nikolaos pełniące niegdyś funkcję portu dla Lato.

Droga prowadząca do Lato
Droga prowadząca do Lato
Lato
Ścieżka ze stopniami
Lato
Jeden z lepiej zachowanych budynków

Od kasy biletowej wiedzie dosyć długa i stroma ścieżka prowadząca na górę, gdzie znajdują się ruiny doryckiego miasta. Miasto powstało ok 1100 r. p.n.e. Jego ogrom i rozległość zrobiły na nas spore wrażenie. Dodatkowo fakt, iż byliśmy tam prawie jedynymi turystami pozwolił nam na pobycie sam na sam z odległą historią. Ponadto brak tłumu turystów pozwala na swobodne robienie zdjęć oraz podziwianie pięknych widoków rozpościerających się z tego wzgórza. Jedynym mankamentem tego miejsca jest niemal całkowity brak wiatru co dodatkowo potęguje panujący skwar - butelka wody i nakrycie głowy są tu obowiązkowym ekwipunkiem.
Lato
Widok ogólny na Lato
Lato
Po prawej widok na schody ceremonialne
Lato
Fragmenty ruin
Lato
Uwaga na kolce!
Lato
W oddali Ag. Nikolaos
Lato
Gaje oliwne na okolicznych wzgórzach

Kanion w drodze do Ierapetry
Wąwóz w drodze do Ierapetry

Ierapetra

Po wyjechaniu z Lato nie mieliśmy ochoty wracać do hotelu, więc postanowiliśmy kontynuować podróż na południe wyspy dojeżdżając do Ierapetry - najdalej wysuniętego na południe miasta Europy. Ze względu na sporą ilość niezaplanowanych zakupów dokonanych w Kritsie, nasze zapasy gotówki sprowadzały sie do kilku drobnych monet, więc aby podróż do Ierapetry była możliwa musieliśmy zajechać do bankomatu w Ag. Nikolaos. Droga wiodąca do tego miasta przecina Kretę w jej najwęższym miejscu (zaledwie kilkanaście kilometrów). Jest ona bardzo prosta, jedyne ciekawe miejsce, jakie mijaliśmy po drodze to niesamowity wąwóz, który zaintrygował nas do tego stopnia, że zatrzymaliśmy się, aby zrobić zdjęcia.

Ierapetra to mało ciekawe miasto, nie nastawione na turystów. Jedynymi atrakcjami turystycznymi są twierdza wenecka, muzeum archeologiczne oraz dom, w którym podobno nocował Napoleon podróżujący do Egiptu. Nabrzeże miasta tworzy plaża z szarego żwiru i zupełnie płaskie Morze Libijskie, co podkreśla senność tego miejsca. Przy drodze wiodącej wzdłuż nabrzeża portowego znajduje się sporo prawdziwie greckich tawern, ouzoeri i kafenio. Zwłaszcza w tych drugich jest sporo starszych Kreteńczyków, którzy spędzają tam czas sącząc ouzo na przemian z grecką kawą. Na obiad poszliśmy do takiej lokalnej tradycyjnej tawerny, z której jednak wyszliśmy z mieszanymi uczuciami, bo o ile ośmiornice były wyśmienite to souvlaki były na tyle obrzydliwe, że nie chciał ich wychudzony do granic możliwości kot.

Po obiedzie wróciliśmy do hotelu i to był koniec tego wyczerpującego dnia.

Plaża w Ierapetra
Plaża w Ierapetra
ouzeri
Ulubione miejsce starszych greków - ouzeri
Twierdza wenecka w Ieraptra
Twierdza wenecka w Ieraptra

Kreta
Subiektywny przewodnik po zachodniej Krecie

Kreta